Cześć! Piątek 30 grudnia na pewno nie należał do najbardziej szczęśliwych dni dla linii Enter Air. Przed południem SP-ENP zderzył się z ptakiem, a późnym wieczorem SP-ENO lecący z Las Palmas do Warszawy musiał lądować awaryjnie w Pradze z powodu jak to określiło polskie MSZ "zagrożenia bezpieczeństwa pasażerów". Podróżujący samolotem mężczyzna twierdził, że na pokładzie znajduje się bomba. Jakby tego było mało, po wylądowaniu nie miał zamiaru opuścić maszyny i musiała mu w tym pomóc policja. Sytuacja jest już opanowana, a wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie zostały ewakuowane. Wszystko wskazuje na to, że najbliższą noc spędzą w Pradze. Pisałem w poprzednim poście, że zderzenia samolotu z ptakiem są dosyć częstym zjawiskiem - pijani lub chorzy psychicznie pasażerowie udający terrorystów niestety również. Żeby była jasność nie dotyczy to tylko naszych rodaków. Pasażer z pewnością poniesie konsekwencje swojego zachowania. A pomyśleć, że gdyby nie chwila słabości to mógł mieć "Pamiętniki z Wakacji" zapełnione zdecydowanie przyjemniejszymi wspomnieniami:)
Haha same nówki! SP-ENO i SP-ENP.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Dodam tylko, że w samolocie niczego podejrzanego nie znaleziono, a 68-letni Polak przebywa obecnie w areszcie. Swoje postępowanie tłumaczył podobno "poleceniami od Boga".
Usuń