Wtorek, 14 czerwca 2016 r. "Euro 2016"

Cześć! Od kilku dni mamy okazję emocjonować się piłkarskimi Mistrzostwami Europy. Impreza rozgrywana we Francji gromadzi przed telewizorami miliony widzów, a udział naszej reprezentacji sprawia, że nawet osoby, które na co dzień bardzo mało interesują się piłką nożną z wypiekami na twarzy śledzą jej poczynania. Flagi na balkonach i samochodach, tłumy w barach i strefach kibica - ludzie żyją Euro 2016 i są głodni zwycięstw biało-czerwonych. Ten post nie będzie jednak o Robercie Lewandowskim (i jego żonie Annie:)), Arkadiuszu Miliku czy Wojciechu Szczęsnym, nie będzie o bramkach i faulach, nie będzie o zadymach angielskich i rosyjskich kibiców, nie będzie też o upodobaniach trenera reprezentacji Niemiec do grzebania tu i ówdzie:) O czym zatem będzie? Oczywiście o malowaniach specjalnie przygotowanych na ten turniej. Pozostając w klimacie piłkarskim postanowiłem podzielić je na kilka grup. Najlepsze - "Ekstraklasa", średnie - "Druga liga", a najsłabsze - "Okręgówka". 


Ekstraklasa
Mój zdecydowany faworyt tego mini-rankingu. A320 Brussels Airlines ma wszystko to co lubię w malowaniach specjalnych. Jest ciekawy, kolorowy i pomalowany z naprawdę dużym rozmachem. Pięknie wygląda na zdjęciach, pięknie wygląda na filmach, a nam pozostaje tylko się zachwycać. Nie wiem jak na boisku zaprezentuje się ekipa "Czerwonych Diabłów" ale ze swojego samolotu Belgowie mogą być naprawdę dumni.


Turkish Airlines jest oficjalnym partnerem Euro 2016. W związku z tym ich A333 o numerze rejestracyjnym TC-JOH otrzymał bardzo miłe dla oka malowanie specjalne. Szkoda, że nie jest cały niebieski, ale i tak nie wypada narzekać. Bardzo miło się na niego patrzy. 


Druga liga
Turecki przewoźnik na farbie nie oszczędza i chętnie maluje swoje samoloty w okolicznościowe barwy, ale malowanie B737-900 o znakach TC-JYP wyszło im bardzo przeciętnie. Brak piłkarskich akcentów sprawia, że twarze prezentują się na kadłubie smutno i bez wyrazu. Kogo jak kogo, ale akurat Turkish Airlines stać zdecydowanie na więcej. 



Austrian Airlines przygotował z okazji Euro 2016 malowanie, które może nie utkwi nam w pamięci na lata, ale na pewno należy je odebrać bardzo pozytywnie. Duży plus za piłkę na stateczniku, która jest bardzo charakterystyczna i jednoznacznie kojarzy się z rozgrywanym aktualnie we Francji turniejem.

Jak na blogu pada hasło "Lufthansa" to od razu wiadomo, że będę krytykował niemiecką linię za bardzo słabe malowania specjalne. Bo jak można chwalić kogoś kto na każdy kroku udowadnia, że słowa "kreatywność" czy "pomysłowość są mu zupełnie obce? Malowanie D-ABEK przygotowane na Euro jest dokładnie takie jak wszystkie inne popularnej "Lufy" czyli nudne i nijakie. Stare logo "Fanhansa" oraz nazwiska umieszczone na kadłubie - czy to może się podobać? Może komuś przypadnie do gustu tego typu malowanie, ale na pewno nie jest to moja bajka. Jeżeli miałbym cokolwiek napisać pozytywnego to muszę przyznać, że całkiem nieźle wychodzą temu przewoźnikowi barwy retro. Ale gdzie tu wspomniana wyżej kreatywność? Nie sztuką jest wrócić do kolorów używanych kilka/kilkanaście lat temu, sztuką jest stworzyć coś nowego, ciekawego, a to wychodzi im niestety bardzo kiepsko. 


2 komentarze:

  1. Oby Polska daleko zaszła na tym Euro;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby:) Dzisiaj wieczorem będziemy już nieco mądrzejsi.

    OdpowiedzUsuń