Piątek, 11 grudnia 2015 r. "Sounds like a melody...

Cześć! Dlaczego fani lotnictwa tak bardzo kochają samoloty? Co jest w nich takiego, że gotowi jesteśmy jechać za nimi setki kilometrów? Co nas w nich tak pociąga, że godzinami marzniemy pod płotem lotniska czekając na kilkusekundowy start lub lądowanie? Na pewno sam fakt, że taki kawał "blachy" wznosi się w powietrze i leci jest czymś niesamowitym oraz intrygującym. Dodatkowo kochamy je za wygląd, możliwości oraz...dźwięk. To jak brzmi dana maszyna jest bardzo często dla nas tak samo ważne jak jej sylwetka. Mało tego, jeżeli samolot brzmi pięknie to w wielu przypadkach jesteśmy w stanie przymknąć oko na jego mało atrakcyjny wygląd. Żeby cieszyć się dźwiękiem samolotów nie trzeba posiadać aparatu, nie trzeba do tego nawet bezchmurnego nieba. Bardzo często nie trzeba nawet wychodzić z domu żeby delektować się cudownym dźwiękiem silników. Bo ten dźwięk to nie jest nic nie znaczący ryk, ale prawdziwa melodia, która dosłownie pieści uszy Spotterów. Zatem zaczynamy lotniczy koncert mocnym akcentem - An-22. Sounds like a melody...



Jeżeli ktoś by powiedział, że po przelocie tego potwora jego kury przestały się nieść, a dzieci zaczęły się chować ze strachu do szafy to byłbym w stanie w to uwierzyć:) Genialny samolot zarówno pod względem wyglądu jak i dźwięku. Kilka lat temu widywany był na L984, obecnie praktycznie nie ma szans, żeby go zobaczyć (i usłyszeć) nad Polską. Po An-22 czas na An-12. Dźwięk tej maszyny jest bardzo dobrze znany mieszkańcom Lublina, ponieważ od czasu do czasu pojawia się nad naszym miastem. Dźwięk bardzo łatwy do rozpoznania (w zasadzie po kilku sekundach wiadomo, że to Antek 12 ). Jak widać na filmie poniżej jest to samolot nie tylko głośny, ale również bardzo dymiący:).


Teraz pora na jeden z moich ulubionych samolotów czyli Tu-154. Pod względem wizualnym niemal ideał. Dobrze, że od czasu do czasu mamy jeszcze okazję go zobaczyć na polskim niebie. Na filmie poniżej Tutka oraz Ił-86 i ich cudownie wyglądające ( i równie pięknie brzmiące) niskie przeloty.




Dźwięk Rusłana jest moim zdaniem bardzo mocno przereklamowany. Wielu Spotterów go bardzo lubi, ale ja uważam, że wielkiego powodu do zachwytu nie ma. O ile na lotnisku brzmi całkiem przyjemnie to w przypadku wysokości przelotowej już tak miło nie jest. Jego dźwięk jest bardzo cichy (a momentami) nawet bardzo słabo słyszalny, co w przypadku tak wielkiego samolotu może dziwić, ale tak właśnie jest. Ja zawsze powtarzam, że słysząc go przypomina mi się Buka z Muminków i sam już nie wiem czy to dobrze czy źle o nim świadczy:)



Kolejna z legend lotnictwa - Ił-62. Cieszę się, że po kilku latach oczekiwań w tym roku spełniłem swoje wielkie spotterskie marzenie i zobaczyłem go (oraz usłyszałem) kiedy przelatywał nad Lublinem. Tak brzmiał EW-450TR podczas lądowania w Ostrawie.


Wspominając o dźwiękach samolotów nie można zapomnieć o "palnikach". Większość miłośników lotnictwa ma z nimi do czynienia jedynie na różnego rodzaju pokazach i piknikach lotniczych, ale zdarzają się również osoby (np. te mieszkające w Łasku lub Krzesinach), które mogą się nimi cieszyć na co dzień. Jak w powietrzu znajduje się Mig-29, F-16 czy też mój ukochany Su-22 to jest niemal pewne, że poszukiwania żołądka (oraz innych organów) będą trwały nawet kilkanaście minut zakończeniu pokazu:). Reakcji organizmu na ich dźwięk nie są w stanie odzwierciedlić ani żadne słowa ani żaden filmik - to trzeba po prostu przeżyć. Nie są to jednak doznania dla osób starszych oraz małych dzieci. Widziałem wielokrotnie jak dzieci płakały i zakrywały uszy podczas pokazów tego typu samolotów (między innymi dlatego organizatorzy apelują o przygotowanie dla nich specjalnych zatyczek). Zasadniczo Spotterzy (w tym ja) ich nie używają (żeby nie odbierać sobie przyjemności), ale trzeba przyznać, że po kilku godzinach powoli ma się tego dźwięku dosyć:). Następnie wraca się do domu, w uszach jeszcze dzwoni, a i tak już się za nim tęskni... 


Przyszedł czas na dźwięk, który przypomina rój pszczół lub kilka kosiarek:) Kto go wydaje? Oczywiście Paggio Avanti. Ten samolot nie tylko dziwnie wygląda, ale równie dziwnie brzmi. Pomimo swoich niewielkich rozmiarów potrafi naprawdę narobić hałasu. Często możemy go posłuchać nad Lublinem.



Na koniec przenieśmy się na do Amsterdamu i posłuchajmy kilku typów samolotów podczas startu i lądowania. 


Jedni wolą muzykę poważną, a inni hip hop lub disco polo. Tak samo jest z miłośnikami lotnicywa. Istnieją zarówno fani dźwięku wydawanego przez myśliwce jak i zwolennicy brzmienia silników An-22. Każdy z nas ma inny gust i każdy z nas ma inną wrażliwość na piękno i muzykę. To właśnie sprawia, że świat jest tak ciekawy i różnorodny.

8 komentarzy:

  1. Hej, scorpio86. Widziałeś dziś nad Lublinem An-225?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Widziałem:) To już moje trzecie spotkanie z tym samolotem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie buczy ten An-22

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny artykuł !!
    Czekam na ten o AN-225 ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję:) Post o "Marzence" pojawi się wkrótce w dziale o "AN-225 Mrija". Tym razem bez mojego zdjęcia, ponieważ obowiązki zawodowe pozwoliły jedynie na obserwację.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wpis, ja zdecydowanie jestem fanem AN12 pod każdym względem, zarówno dźwięku jak i wyglądu:) Nie zgodzę się jedynie co do AN124 moim zdaniem na przelotowej brzmi cudownie. Natomiast podobne odczucia jakie masz Ty co do dźwięku Rusłana, mam ja do dźwięku IŁ76. Pozdrawiam Krystian

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki:) 76 mega podoba mi się wizualnie, ale jego dźwięk ani mnie nie nie zachwyca, ani nie drażni. Po prostu jest:). An-12 to chyba jeden z najbardziej lubianych samolotów (też go uwielbiam, jak większość "ruskich")i to zarówno pod względem wyglądu jak i dźwięku. PS Jeśli chodzi o dźwięk Paggio to chyba również mamy podobne odczucia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Paggio tak, stado komarów, albo kosiarek :)

    OdpowiedzUsuń