Cześć! Jednym z najbardziej efektownych pokazów podczas tegorocznej edycji Air Show była symulacja ataku na cele naziemne w wykonaniu pary F-16 i Su-22. Misja CAS ( Close Air Support) zawsze wzbudza ogromne zainteresowanie zgromadzonej publiczności. Wybuch, dużo ognia i dymu oraz dźwięk wspaniałych samolotów to zdecydowanie musi się podobać. Organizatorzy w tym roku wyciągnęli lekcję z poprzedniej edycji kiedy brak precyzyjnych informacji o godzinie rozpoczęcia i przebiegu pokazu spowodował, że wiele osób "przysnęło" i nie zdążyło zobaczyć / nagrać / sfotografować go od początku. Co ciekawe znaleźli się również tacy, którzy po zobaczeniu czarnego dymu myśleli, że jakiś samolot się rozbił. Tym razem było już o wiele lepiej, chociaż nie idealnie, bo pokaz odbył się o innej godzinie niż początkowo był planowany. Bardzo ciekawe i miłe dla oka widowisko, tym bardziej, że na co dzień nie mamy możliwości podziwiania tego typu atrakcji.
22.8.2015 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz