Cześć! Do bardzo niebezpiecznego incydentu doszło 11 października na lotnisku Szanghaju. Podczas startu z pasa 36L piloci A320 China Eastern (reg: B-2337) zauważyli, że drogę przecina im kołujący w stronę terminala (po pasie 36R) A330-300 tej samej linii (reg: 6506). Zdając sobie sprawę, że nie będą w stanie się zatrzymać postanowili poderwać maszynę i przelecieć nad A333. Manewr się powiódł, ale naprawdę niewiele brakowało, a doszłoby do tragicznej w skutkach kolizji. Chiński Nadzór Lotnictwa Cywilnego poinformował, że samoloty minęły się w odległości 19 metrów w pionie i 13 metrów w poziomie (licząc od końcówki statecznika pionowego A333). Pojawiają się informacje, że A333 otrzymał zezwolenie na przecięcie pasa 36L około 36 sekund przed tym, jak A320 otrzymał zezwolenie na start, ale kontroler zapomniał o poprzedniej korespondencji. Ponadto załoga A320 nic nie wiedziała o kołującym A333 ponieważ w momencie kiedy została wydana zgoda na kołowanie nie byli jeszcze obecni na częstotliwości wieży. Zanim A330-300 przekroczył punkt zatrzymania przed pasem trzykrotnie był wzywany przez wieżę do zatrzymania - niestety bez odpowiedzi. Ponadto jego załoga wjeżdżając na pas 36L nie sprawdziła czy nie odbywa się na nim żadna operacja tylko w ciemno zaufała kontrolerowi.
Video: CAAC
Wkrótce powinniśmy się dowiedzieć jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec załóg oraz kontrolera. Tutaj możecie zobaczyć wizualizację incydentu. Oglądając ten film przed oczami staje katastrofa na Teneryfie. Całe szczęście, że w tym razem skutki błędów ludzkich nie okazały się tak tragiczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz