Poniedziałek, 27 sierpnia 2018 r. "Dziś nad światem zmienił ktoś nieba błękit w chmur atrament - deszczowe Air Show 2018"

 AIR SHOW 2018  Za nami kolejna edycja Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show. Impreza odbyła się już po raz szesnasty. W tym roku świętowaliśmy dwie ważne rocznice - 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości oraz 100-lecie powstania polskiego lotnictwa wojskowego. Do Radomia jak zawsze przybyły tłumy miłośników lotnictwa z różnych części Polski oraz zagranicy. Na początek kilka słów o organizacji. Wejście na teren pokazów było tym razem delikatnie mówiąc przeżyciem męczącym i irytującym. Kolejka była bardzo długa, a czas oczekiwania na wejście wahał się od 30 minut do ponad godziny (dodatkowo część osób wpychała się w kolejkę bokami). Być może byłoby nieco lepiej gdyby organizatorzy zdecydowali się otworzyć bramy przynajmniej na godzinę przed rozpoczęciem imprezy. Niestety tego nie zrobili i swoje trzeba było cierpliwie odczekać. W ubiegłych latach mieliśmy dużo szczęścia do pogody. Było ciepło, słonecznie i niemal bezchmurnie. Tym razem było szaro, smutno i deszczowo. Aura mocno skomplikowała plany organizatorów i zepsuła nastrój zgromadzonych widzów. Pokazy były przerywane, a program musiał zostać mocno zmodyfikowany. Wielka szkoda, ale miłośnicy lotnictwa (a szczególnie Spotterzy) powinni być do tego typu sytuacji przyzwyczajeni. Wielokrotnie było tak, że przez kilka tygodni niebo było krystalicznie czyste, a w dzień ważnego dla mnie przelotu przychodziły chmury. Taki jest już urok tego pięknego hobby.


Na statyce kilka ciekawostek i malowań specjalnych, które jak wiadomo mnie interesują najbardziej:) Bardzo przypadło mi do gustu malowanie belgijskiego C130 o numerze CH-10. Szkoda, że zabrakło zapowiadanego wcześniej Oriona oraz P-8. Większość samolotów można było obejrzeć w środku co bardzo utrudniało zrobienie czystego zdjęcia, bo ciągle ktoś wchodził w kadr. Na szczęście nieco luźniej zrobiło się w porze obiadowej:) 





Wielkie brawa należą się pilotom! W trudnych warunkach robili co mogli żeby publiczność zgromadzona na radomskim lotnisku miała co wspominać. Najbardziej przypadł mi do gustu pokaz zespołu akrobacyjnego Frecce Tricolori (z genialną panią komentator), belgijskiego F-16, Su-27 oraz naszych Orlików z Harvardami. Przepięknie zaprezentował się B737 MAX PLL LOT, który na początku przeleciał wspólnie zespołem akrobacyjnym "Biało-Czerwone Iskry", a później zrobił jeszcze bardzo efektowny low pass nad lotniskiem. 





Na radomskim niebie pojawił się również E-3 Sentry AWACS i tutaj słowa uznania należą się mojej Narzeczonej, która w odpowiednim momencie go zauważyła, kiedy ja miałem chwilowy zanik spotterskiej czujności:) Bardzo brakowało Su-22 i myśliwców Mig-29, które nadal pozostają uziemione po wypadku. Mam nadzieję, że problem uda się szybko i co najważniejsze skutecznie rozwiązać, a samoloty uwielbiane przez tysiące fanów lotnictwa powrócą do służby. Podsumowując, na pewno nie była to impreza idealna zarówno pod względem organizacyjnym jak i pogodowym, ale cieszę się, że po raz kolejny mogłem podziwiać z bliska znakomite umiejętności pilotów oraz ich cudowne maszyny. Już nie mogę się doczekać kolejnej edycji!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz