Czwartek - Piątek, 20-21 Listopada, 2014 r.

Cześć! Moja miłość do samolotów jest oczywista, jednak stali czytelnicy bloga wiedzą również, że bardzo lubię zwierzęta (a szczególnie kocham psy). Pewnego czerwcowego dnia postanowiliśmy wraz z moją Ukochaną połączyć spotting z wizytą w mini-zoo i wybraliśmy się do Wojciechowa. Dzisiaj nadszedł odpowiedni czas na zaprezentowanie kilku fotek z tego wypadu. Temperatura była tak wysoka, że nawet zwierzęta przystosowane do takich warunków nie miały specjalnej ochoty wychodzić ze swoich domków:). Najbardziej kontaktowy okazał się osioł, który nie tylko chętnie przyjmował posiłek, ale również potrafił odwdzięczyć się pięknie pozując do zdjęć:). 
9.6.2014 r.




To się nazywa kamuflaż:)


Największy leń z całego zoo. Za nic nie chciał się ruszyć z tego cienia. Nawet "kici kici taś taś" nie pomogło:). Nie dało się zrobić zdjęcia bez krat, bo są podwójne.

Ładna rodzinka.

Większość zwierząt była bardzo spokojna. Wyjątkiem była ta czarna "bestia". Poziom agresji zdecydowanie powyżej ogólnie przyjętych norm:). 



Idzie zima, czas trudny dla wszystkich zwierząt, zarówno bezdomnych, jak i tych, które znajdują się w schroniskach. Jeżeli macie taką możliwość to proszę starajcie sie im pomagać. Form pomocy jest bardzo wiele (szczegóły są podawane zazwyczaj na stronach schronisk). Mozna np. przynosić koce, karmy itd. Nas wiele to nie kosztuje, a dla tych wspaniałych stworzeń jest to ogromny dar. Nie ma piękniejszej wdzięczności niż merdający ogonek uśmiechniętego pieska. Zachęcam również do klikania w banner na blogu (po prawej stronie). Z góry dzięki! 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz